Czy każdy może polubić podróżowanie?

Osoby, które kochają podróże nie wyobrażają sobie, że może istnieć ktoś, kto najlepiej się czuje w swoim domu, a każdy wyjazd jest dla niego udręką. Ja od dawna jestem świadoma istnienia takich osób, gdyż jedną z nich jest jeden z członków mojej rodziny.Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że niektórzy nie lubią niespodzianek.

A przecież, tak naprawdę każdy wyjazd jest dla nas niewiadomą. Pomimo tego, że wiemy dokąd jedziemy, jaka pogoda jest prognozowana na czas naszego wyjazdu, jak długo chcemy pozostać poza naszym domem i tak wielu sytuacji nie przewidzimy.

Każdy ma swoje preferencje i powinniśmy akceptować innych takimi jakimi są.

Ale co zrobić, gdy para bliskich sobie ludzi ma inne oczekiwania co do spędzenia wspólnego urlopu?

Oczywiście, można pójść na kompromis i robić zmiany. Jednego roku wyjechać, a w kolejnym zostać w domu.

Tylko, czy tak naprawdę wszyscy będą wtedy szczęśliwi?

A może jednak da się jakoś zachęcić do podróży?

Co możemy zrobić?

Wyjazd zaplanować w szczegółach

Takie osoby lubią wiedzieć, czego mogą się spodziewać. Dlatego trzeba podać im dokładne informacje o długości wyjazdu, warunkach, jakie będą tam panowały. Im więcej będą wiedzieć, tym lepiej będą się czuć.

Wygodny dojazd

Ciężki i długi dojazd to koszmar dla takich osób. Już sama perspektywa przyprawia je o ciarki. Wybierzmy więc najszybszy możliwy sposób dotarcia na miejsce.

Nie zapomnijmy o ulubionych przedmiotach

Brak codziennych gadżetów może być dla takich osób przyczyną nostalgii czy smutku, którego przyczyny nie jest świadomy. Ich obecność stanowi namiastkę domowej atmosfery.

Bądźmy wyjątkowo mili dla towarzysza podróży

Doceńmy jego poświęcenie. Wtedy, być może, kolejny wyjazd nie będzie napawał go już takim przerażeniem, ale zacznie kojarzyć się z czymś miłym.




Moje plany na wakacje

Jako wielka miłośniczka podróżowania, staram się wyjeżdżać przez cały rok. Dzięki temu mogę w czasie zimy zakosztować gorącego klimatu, co jest bardzo przyjemne.

Jednak lato, wakacje traktuję zupełnie inaczej, wyjątkowo. W tym roku postanowiłam wszystko dokładnie zaplanować. Rozważyć różne możliwości i wybrać te najbardziej dla mnie korzystne zarówno finansowo jak i krajoznawczo. Długo zbierałam fundusze i w końcu mogę sobie pozwolić na wyjazd do Australii.

Nie mogę się już doczekać. Piękna przyroda, egzotyczne zwierzęta, morze, fale, piasek... Jako amatorka sportu, chętnie wypróbuję czegoś nowego. Może skuszę się nawet na surfing. Zobaczymy.

Ponieważ droga z Polski daleka, zostanę tam dwa tygodnie. Taki czas powinien zaspokoić zarówno moją ciekawość nowego kontynentu, jak i trochę zmęczyć mnie odcięciem od mojego codziennego życia.

Co tu dużo mówić, również funduszy wystarczy mi tylko na ten okres.

Od czego zacząć?

Pakowanie

Oczywiście czekają mnie trudne decyzje przy pakowaniu. Co będzie mi przydatne, a co zbędne? Bez czego nie będę mogła się obejść?

Dojazd na lotnisko

Zastanawiałam się, czy wziąć taksówkę, czy poprosić znajomego o podwiezienie na lotnisko, czy może pojechać autobusem?

Całe szczęście, że dowiedziałam się o możliwości wynajęcia parkingu dla swojego samochodu.

Ponieważ planuję skorzystanie z portu lotniczego Warszawa Modlin, a tam istnieje taka opcja, przyjadę własnym samochodem. Z dokładniejszymi szczegółami tej sposobności możecie zapoznać się na stronie http://modlinparking.pl.

Dla mnie jest to bardzo wygodne rozwiązanie. Mogę już wcześniej zapakować bagaże. W dniu wyjazdu i tak zawsze mamy bardzo dużo spraw na głowie.

Bezpieczna i nie za droga podróż

Dla mnie najbezpieczniej jest podróżować samolotem. Na tak dużą odległość również najszybciej. Aby nie płacić zbyt dużo za przelot, bilet zarezerwowałam w promocji już pół roku wcześniej.

Tanie nocowanie

Poszukiwania noclegu to elementarny plan podróży. Najfajniejsze rozwiązanie to takie, kiedy śpimy tanio, wygodnie i w pobliżu rozmaitych atrakcji. Czy da się zorganizować taki nocleg bez ogromnych nakładów finansowych?

Otóż wszystko zależy od celu i charakteru naszej podróży. Jeśli liczymy na relaks i komfort, nie do przyjęcia będą jakiekolwiek niedogodności. Wtedy najbezpieczniej będzie znaleźć hotel, w którym w spokoju odpoczniemy po całodziennym zwiedzaniu. Aby uniknąć przepłacania, należy zabukować pokój wcześniej (np. na stronach typu booking.com) lub szukać hotelu niebezpośrednio w centrum, a np. blisko stacji metra. Dzięki temu zaoszczędzimy naprawdę duże kwoty.

Opcja dla bardziej przygodowych podróżników to couchsurfing, czyli spanie u kogoś, kto udostępnia kanapę (dosłownie ;)). W praktyce za darmo możemy spać u obcych, poznanych za pomocą portalu ludzi. Opinie im wystawione pozwolą nam uniknąć niespodzianek, a my przenocujemy za darmo. Warto wtedy odwdzięczyć się naszemu najemcy jakimś miłym podarunkiem. :)

A Wy, którą opcję noclegu wolelibyście podczas wakacji?

Nocleg pod niebem

Nie wiem, jak Wy, ale uważam, że nocleg pod namiotem jest całkiem niezłą opcją, jeśli chodzi o podróżowanie po Europie. Dzisiaj podpowiadam, jak zaplanować od strony organizacyjnej taki wypoczynek z nocowaniem pod chmurką w roli głównej.

Od razu zaznaczę, że nie każdemu może taka forma nocowania odpowiadać. Znam wiele kobiet, dla których noc pod namiotem nie wchodzi w grę. Jeśli jednak wziąć pod uwagę, że namiot można rozbić w prawie każdym kraju w Europie, a ceny za noclegi potrafią być ogromne, warto rozważyć taką opcję, zwłaszcza gdy planujemy "wędrowne" wczasy.

Kupując namiot na taki wypad, musimy sugerować się następującymi kryteriami:
1. Namiot ma nam zapewnić bezpieczeństwo przed różnego rodzaju insektami. Musi mieć zatem niezawodną moskitierę.
2. Namiot powinien być wykonany z takich materiałów, które nie przemiękną.
3. Namiot będzie na tyle duży i tak zaprojektowany, że schowamy w nim bezpiecznie wszystkie nasze rzeczy.

Do tego powinien mieć odpowiednią wentylację i stanowić dla nas wygodne miejsce do spania, dzięki któremu wypoczniemy i nabierzemy sił do dalszego zwiedzania.


Zamieszczam też kilka zdjęć fajniejszych namiotów, które znalazłam. :)

 


O mnie

Postanowiłam dołączyć krótką notkę o mnie, bo do tej pory wiecie jedynie, że jestem Anną-podróżniczką. ;)

Podróże kocham od zawsze. Zaszczepili to we mnie mieszkający w Austrii dziadkowie, dzięki którym zwiedziłam prawie całą Europę. Jestem im za to niesamowicie wdzięczna.

Z miłości do wolności i podróżowania postanowiłam obrać taką ścieżkę kariery, która pozwoli mi na więcej urlopu niż jedynie raz czy dwa w roku. Pracuję zatem jako zdalny tłumacz z języków angielskiego, francuskiego i arabskiego, gdyż skończyłam studia związane z arabistyką. Prywatnie lubię także gotować i uprawiać sporty wodne. ;)


Planowanie wycieczki

Osoby, które do tej pory specjalnie nie podróżowały, niekoniecznie będą skore do rzucenia się w wir podróży w nieznane. Lepiej zatem małymi kroczkami spróbować czegoś nowego.

Zacznij od ustalenia, dokąd chcesz, bądź chce Twoja rodzina/bliscy/chłopak/dziewczyna się wybrać. Na początek bezpieczniejsze będzie wybranie gotowej oferty wycieczki, to jednak wiąże się z nieco wyższymi kosztami. Poza tym, organizując wyjazd na własną rękę, to Ty jesteś paniem/panią sytuacji. :) Wtedy dobrze będzie zapoznać się z ofertami przewoźników i w zależności od miejsca, wybrać dogodny autobus czy samolot. Później zostaje już tylko hotel, ale o tym, jak znaleźć dobre miejsce, napiszę następnym razem. :)

Witajcie w moim świecie!

Na imię mam Anna. Postanowiłam założyć bloga poświęconego mojej pasji - podróżom. Jak wskazuje nazwa, będzie miał on charakter poradnika, jednak z moją głową w chmurach i skłonnością do marzycielstwa mogę również zahaczać o miejsca jeszcze przeze mnie niezdobyte. ;)

Podróżowanie wydaje się być dalej luksusem, który wymaga nakładów finansowych i pieniędzy. Nie będę Was przekonywać, że na pewno tak nie jest, bo żywiciel rodziny z dziećmi nie będzie w stanie rzucić wszystkiego na podbój Ameryki Południowej. Ale przy odrobinie chęci i otwartości na świat zorganizuje dla swojej rodziny tanią wycieczkę, która z pewnością będzie źródłem niesamowitych wspomnień. :)

I właśnie chyba o wspomnienia i doświadczenia tu chodzi. Z momencie, kiedy stykamy się z nieznanymi miejscami i ludźmi, którzy żyją zupełnie inaczej, niż my, dochodzi do konfrontacji ze swoim systemem wartości, który nierzadko uznajemy za jedyny słuszny. To jednak temat na większy wpis, a nie dwa zdania w powitaniu.

Zachęcam Was do dalszej lektury. Obiecuję, że nie będzie nudno. Jestem również otwarta na Wasze komentarze i uwagi.
Pozdrawiam!
Anna